Artyści szkła. Wizyta w hucie Julia zmienia spojrzenie na domową zastawę

Zwiedzanie to tak naprawdę podglądanie pracy artystów szkła – od procesu formowania, przez szlifowanie i zdobienie. Podziwiając misterną pracę, w której potrzeba precyzji, cierpliwości, umiejętności, wprawy, doświadczenia i wrodzonych zdolności przewodnicy serwują zwiedzającym spora dawkę wiedzy i historii szklarstwa oraz samej huty. Zdradzają też ich sekrety, a całość przyodziewają w anegdoty i ciekawostki.

Zwiedzanie trwa niespełna godzinę, ale wystarczy by wprawić w osłupienie jak ciężką pracę wykonują osoby zatrudnione w hucie. I wystarczająco by na wyroby w znajdujących się na terenie fabryki sklepach spojrzeć jak na dzieła sztuki – fakt ceny mogą zwalić z nóg, ale na niewielki przedmiot pozwolić może sobie raczej każdy. A przyglądając się im bliżej można stwierdzić, że sporo podobnych jest w wielu domach. Kryształy były chętnie kupowane i prezentowane w drugiej połowie XX wieku. Także te z charakterystycznym dla huty Julia grawerem w postaci przecinających się linii tworzących na spodzie przedmiotów kwiat lub młynek zwany też gwiazdą, który jest najstarszym używanym tu wzorem.  

Trzeba również przyznać, że jak ceny w sklepie tłumaczą się wyjątkowością powstawania przedmiotów, to ceny biletów już nie. Można powiedzieć, że zatrważają a zwiedzanie rodzinne to spory wydatek.  

Oprócz możliwości przyjrzenia się produkcji można zwiedzić Krystalium, doświadczalną pracownię, w której można zgłębić tajemnice szkła oraz warsztaty. Ostatnie polecane są najmłodszym. Między jednym a drugim można też wypić kawę i zjeść ciastko. Serwowane na kryształowej zastawie.