Brak snu zabija pszczoły. Nie śpią przez człowieka

Brak snu zaburza umiejętności zapamiętywania – drogi do pożytków, rozpoznawania kwiatów i zbierania nektaru, wyszukiwania wody, w końcu powrotu ze zbiorem do ula. Wystarczy spożycie niewielkiej dawki pestycydów by zakłócić umiejętności nawigacyjne pszczół i ich poczucie czasu dowodzą naukowcy z Uniwersytetu Vanderbilta w USA. – Długo zastanawiałam się dlaczego nawet niewielka dawka pestycydów szkodzi pszczołom, dlaczego sprawia, że te znikają – tłumaczy podłoże swoich badań Michael Tackenberg, naukowiec z laboratorium McMahon. - Myślałam o tym problemie i doszłam do wniosku, że jeśli pestycydy nie zabijają pszczół bezpośrednio, ale nie wiemy dokładnie dlaczego ostatecznie rodziny pszczele maleją, to może dlatego, że po prostu robotnice gubią się w terenie.

I pod tym kątem naukowcy zaczęli przyglądać się pszczołom. W czasie różnego rodzaju eksperymentów okazało się, że długotrwałe naświetlenie wpływa negatywnie na sen u 28% pszczół, a już dołożenie do ich pożywienia pestycydów w ilościach występujących w nektarze, który zbierają zaburzało wypoczynek prawie połowy owadów. Naukowcy zaobserwowali też, że środki chemicznej ochrony roślin stosowane w rolnictwie kumulują się w mózgach pszczół więc z czasem problem u poszczególnych owadów zaczyna się pogłębiać. Mniej snu oznacza większe problemy w wykonywaniu zadań jakie robotnice mają w pszczelej rodzinie. - Pszczoły mają poczucie czasu i orientują się w przestrzeni, potrafią wrócić do ula ustalając jego pozycje względem słońca – tłumaczy Michael Tackenberg dla Vanderbilt.edu. – Jeśli dochodzi u nich do deprywacji sennej a konsekwencji  mają zaburzone poczucie czasu i orientację przestrzenną, może to zaburzać zdolność uczenia się, pamięć i efektywność pracy zbieraczek.

A to już odbija się na całej rodzinie, która jest niedożywiona i nie może w normalny sposób dbać o królowa i rozwój młodego pokolenia. Dodatkowo ubywa jej robotnic, które nie mogą odnaleźć drogi do ula i tam giną.

Pestycydy to środki ochrony roślin oraz żywności, ale też stosowane w hodowli zwierząt. Mają chronić przed szkodnikami, które szkodzą w rozwoju plonu. Mogą też zwalczać zagrożenie jeśli uprawa zostanie zaatakowana.

Pozwalają chronić plony, hodowle oraz żywność, ale też równocześnie mogą szkodzić. Kumulacja różnego rodzaju pestycydów w powietrzu, glebie, wodzie oraz podawana przez rolników prowadzi do mutacji organizmów a nawet nowotworów i niszczenia pożytecznej fauny i flory. Związki są na tyle szybko przyswajalne, że szkodniki się na nie uodparniają a to wymusza stosowanie większych dawek. Dlatego coraz większy nacisk na stosowanie biopestycydów z tendencją do szukania naturalnych metod walki ze szkodnikami.