Żywność

Gospodarstwo Rolne nad Arem – sery, twarogi i jogurty na bazie koziego mleka!

2016-01-25 15:00:00 Jakub Chojak

Gospodarstwo Rolne nad Arem zajmuje się hodowlą kóz od 1992 roku. Produkty gospodarstwa są dostępne na rynku od 1998 roku, kiedy to właściciele uruchomili jedną z pierwszych w Polsce przydomowych przetwórni mleka. W 2005 roku mleczarnia została przebudowana tak, aby spełniać standardy obowiązujące w Unii Europejskiej. Gospodarstwo znajduje się we wsi Kierźliny, w gminie Barczewo pod Olsztynem.

Gospodarstwo Rolne nad Arem zajmuje się głównie produkcją serów podpuszczkowych dojrzewających. Jednak niezwykłą popularnością cieszą się również tzw. serki solankowe. Są to sery podpuszczkowe przygotowywane w małych ok 20 dag formach, które następnie są trzymane w zalewie solnej. Od połowy 2016 roku dostępne w 7 wersjach smakowych: naturalnym, z czarnuszką, czosnkiem niedźwiedzim, kozieradką, pieprzem, chilli i pomidorami suszonymi. – Produkcja sera pozwoliła nam zagospodarować nadwyżki mleka z okresu letniego i kompensować jego brak zimą – mówi Helena Wróblewska, właścicielka gospodarstwa.

Sery, twarogi i jogurty wytwarzane są wyłącznie ze świeżego mleka pochodzącego z własnej hodowli. Stado, liczące obecnie ok. 250 sztuk kóz rasy alpejskiej, codziennie od kwietnia do listopada przemierza wiele kilometrów w poszukiwaniu dobrego i różnorodnego pożywienia. Dzięki temu właściciele mają pewność, że mleko z którego powstają oferowane przez gospodarstwo produkty jest pełnowartościowe „mądrością natury”. – W procesie produkcyjnym nie używamy żadnych konserwantów ani ulepszaczy takich jak choćby chlorek wapnia – dodaje pani Helena.

Produkcja sera rozpoczyna się od udoju mleka, które następnie przewożone jest do mleczarni, gdzie od razu trafia do kotła serowarskiego. Właściciele nie pasteryzują mleka, chcąc aby zachowało swój naturalny skład. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury do mleka zadawana jest podpuszczka, która je ścina. Powstały skrzep jest krojony i rozlewany do form. Po 24 godzinach i kilkukrotnym obróceniu formy ser jest solony lub trafia do solanki w zależności od rodzaju sera, jaki chcemy uzyskać. – Tak więc w skład sera z naszego gospodarstwa wchodzi wyłącznie mleko niepasteryzowane, podpuszczka i sól – tłumaczy Helena Wróblewska.

Historia gospodarstwa zaczęła się od jednej kozy, kupionej przez panią Helenę po zakupie starego gospodarstwa. – Pochodzę ze wsi i zawsze chciałam tam wrócić – tak też zrobiłam. Wtedy po raz pierwszy w życiu w ogóle zobaczyłam to zwierzę. Wydało mi się sympatyczne i mądre więc powoli rozwijałam hodowlę. W końcu przyszedł taki moment, że kóz i mleka było za dużo dla potrzeb mojej rodziny czy okazjonalnych amatorów koziego mleka. Szukałam rynku zbytu. Prawie dwa lata zajęło mi wypracowanie receptury na ser, kolejnych kilka swojej pozycji na rynku. W chwili obecnej mam sieć kontrahentów – głównie restauracji, którzy zapewniają odbiór praktycznie całego wyprodukowanego asortymentu – dodaje pani Helena.

W 2010 roku gospodarstwo przystąpiło do sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmii, Mazur i Powiśla. Jak zauważają właściciele, obecnie produkty z koziego mleka zdobywają coraz więcej wielbicieli, co stanowi bardzo pozytywny trend. Mleko kozie jest bowiem bardzo zdrowe, łatwiej i szybciej przyswajane w procesie trawienia od swego krowiego odpowiednika. Dodatkowo mleko kozie cechuje się dużą zawartością witamin A, B1, B2, B5, wapnia i fosforu oraz w znacznym stopniu obniża poziom cholesterolu w organizmie. Najnowsze badania naukowe informują również o antynowotworowym działaniu mleka koziego i jego przetworów.

Gospodarstwo prowadzę osobiście, co nie jest oczywiste w rolnictwie zdominowanym przez mężczyzn. Dodatkowo od zeszłego roku gospodarstwo ma jakby dwie twarze: matki i córki, bo córka bardzo mi pomaga – kończy Helena Wróblewska.

Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW:

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ