Wypieki ( ciasta i desery )

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek. Objadając się Słowianie witali wiosnę, chrześcijanie żegnali karnawał

2021-02-11 10:00:00 redakcja@produkty-lokalne.pl

Pożegnanie zimy i radość z nadchodzącej wiosny to geneza pogańska. Smaczne zakończenie okresu zapustów przed nadchodzącym postem to już tradycja typowo chrześcijańska. Tłusty czwartek ma bogaty rodowód, a w niektórych częściach Polski też specyficzne zwyczaje. Wszystko łączy pałaszowanie pączków i faworków. Najlepsze domowe, czy z ulubionej piekarni? Czekamy na przepisy lub adresy miejsc, gdzie można kupić specjały, które w tłusty czwartek można zajadać, no prawie bez wyrzutów sumienia.

fot. redakcja@produkty-lokalne.pl
fot. redakcja@produkty-lokalne.pl

Objadanie się jest wręcz wpisane w ten dzień. Słowianie w ten sposób żegnali zimę i wyglądali wiosny. Objadanie się tłustymi potrawami zwiastowało odejście okresu kiedy trzeba było zaciskać pasa. Podobnie czynili Rzymianie, u których z tej okazji na stołach też gościły takie właśnie potrawy, szczególnie mięso i przygotowane z ciasta chlebowego nadziewanego słoniną specyfiki, które przypominały współczesne pączki Oczywiście wszystko popijali winem, bo bez tego nie mogła obyć się żadna uczta starożytnego świata.

Wraz z nadejściem chrześcijaństwa zwyczaj wpisano w kalendarz świąt liturgicznych i zaczął on wyznaczać zakończenie karnawałowej swobody, po której przychodził czas wielkopostnej zadumy. Ostatni tydzień zapustów otwierał tłusty czwartek. W tym okresie zabawy, hulanki i swawole przybierały na sile. Oddawano się uciechom i jedzono na zapas, wszak pukający już do drzwi Popielec przynosił okres wstrzemięźliwości trwający do Wielkanocy.

Zanim nastał Wielki Post świętowano. Zwyczajów związanych z tłustym czwartkiem było sporo. Wspomnieć trzeba choćby krakowski babski comber. Tego dnia miejskie przekupki na ulicach tańczyły, piły i polowały na kawalerów. A kiedy taki wpadł w ich ręce był związywany. Była to kara za brak żony. Oczywiście jegomość mógł odzyskać wolność stawiając rozbawionym kobietom wódkę. Zgoła inaczej obchodzono ten zwyczaj na Górnym Śląsku. Tam młode mężatki taczkami wieziono do karczmy. Obstawiając kobietom z długim stażem małżeńskim wkupowały się w ich łaski. W tym zwyczaju można dopatrywać się zabaw towarzyszących innemu wydarzeniu, czyli dniu kobiet. I tak w wielu regionach kraju comber obecnie się obchodzi.

Wracając do końca zapustów, jak inaczej zwany jest karnawał, to zwyczajem, któremu tłusty czwartek zawdzięcza nazwę, jest objadanie się smażonymi ciastami. Zabawę połączoną z degustacją opisał w jednym ze swoich dzieł Oskar Kolberg „do uczty wchodziły koniecznie pączki, na smalcu w domu smażone, lub chrust, czyli faworki, ciastka podługowate, kruche, na smalcu smażone”.

Pączki na słodko zaczęto jeść w XV wieku. Tylko niektóre były nadziane, a znalezienie w ciastku orzecha traktowano jak przepowiednie obfitości. Teraz najczęściej w pączku można znaleźć konfiturę lub powidła. W przypadku pierwszej sporym powodzeniem cieszy się różana, wytwarzanym z płatków tego kwiatu. Znajdziemy ją między innymi na Liście Produktów Tradycyjnych województwa lubelskiego

Jeśli mamy ochotę na powidła to oczywiście najlepsze będą śliwkowe. Z węgierek, które odpowiednio długo dojrzewały. I równie długo były smażone. A jest to jeden z wielkopolskich zwyczajów, który przybliża smakoszom Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach.

Skansen kilka lat temu został nagrodzony w konkursie agroturystycznym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.

Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW:

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ