Polska

Jare Gody na przywitanie wiosny. Słowianie hucznie i wesoło witali przebudzenie Matki Ziemi

2023-03-19 10:30:00 redakcja@produkty-lokalne.pl

Wraz z przyjściem wiosny światem zaczynała władać Mokosz, Matka Ziemia, bogini deszczu i burzy. Nadejście budzącej wszystko do życia pory roku Słowianie witali Jarymi Godami. Święto przypadało na równonoc wiosenną, ale obrzędy jakie mu towarzyszyły rozkładały się na wiele dni. Echa zwyczajów rok rocznie kultywowanych przez naszych przodków wykorzystujemy do dzisiaj. Część z nich przeszła do ludycznej sfery naszego życia, a niektóre wtopiły się w obchodzone w tym okresie święto Wielkiej Nocy.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne

Pierwszym spójnikiem między Słowianami a naszym świętowaniem przyjścia wiosny jest topienie lub palenie Marzanny, która symbolizowała przemijanie, ale też według wielu badaczy była opiekunką całej przyrody, a wiosną przychodziła pod postacią Dziewanny. Zwyczaj takie żegnania zimy przetrwał wieki, a dla naszych przodków miał wyjątkowo ważne znaczenie. Wraz z odejściem mrozu i ciemności świat ponownie budził się do życia. Ciepłe i długie dni dawały optymizm, radość i nadzieję.

Dlatego Jare Gody, którym patronował Jaryło lub Jarowit (funkcjonują dwie nazwy) bóg młodzieńczej energii, płodności i erotyzmu. Taki mecenat zobowiązywał więc świętowanie trwało kilkanaście dni. I zazwyczaj był to okres wesołej zabawy. Towarzyszyło mu wiele obrzędów, których sporo przejął Kościół Katolicki.

Wraz z przyjściem wiosny porządkowało się i okadzało ziołami domostwa. Stroiło się także leszczynowymi witkami, co miało chronić przed złem. Jednym z elementów Jarych Godów było malowanie jajek, symbolizujących odnowę, energię i urodzaj. Takimi malowankami obdarowywało się bliskich. Koniecznie też trzeba było nakarmić i napić zmarłych przodków dlatego odwiedzano ich groby, na których zostawiano strawę.

Ważnymi elementami było smaganie gałązkami, które dawało siły witalne. Kobiety należało smagać delikatnymi witkami brzozowymi lub wierzbowymi, a mężczyzn dębowymi. Nierozerwalnie szło ono w parze z polewaniem się wodą, co dawało oczyszczenie i zdrowie. Śmigus Dyngus był sposobem na okazanie zainteresowania wybrance lub wybrakowi serca tak by już wspólnie podążać do Nocy Kupały, ale to już inna historia. Na letnie przesilenie.

W okresie Jarego Święta przez osady przetaczały się korowody przebierańców. Wszystko kończyła uczta połączona ze śpiewami i tańcami wokół ognisk, które też miały przyciągać Mokosz. W trakcie zabawy jedzono kołacze. Tegoroczne obchody w Muzeum Mitologii Słowiańskiej w Grodzisku Owidz koło Starogardu Szczecińskiego zostały odwołane ze względu na objęcie województwa pomorskiego czerwoną strefą.

Wraz z nadejściem wiosny Słowianie wyczekiwali pierwszego deszczu i pierwszego uderzenia Peruna o ziemię, czyli pierwszą wiosenną burzę. Był to znak do rozpoczęcia prac polowych, tylko poburzowe sadzenie dawało gwarancję urodzajnych plonów. Taka burza była symbolem zapłodnienia ziemi.

Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW:

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ