Polska
Słodkie wyzwanie z Wałbrzycha. Basia ulubiony przysmak barbórkowy
Oficjalna historia Basi sięga lat 70-tych. Najpierw biszkopt był kawowy, a później kakaowy można przeczytać w poście zamieszczonej przez Lokalną Organizację Turystyczną "Aglomeracja Wałbrzyska".
- Moja mama na początku lat 70 tych jako dziecko, chodziła już do kawiarni Madras przy rynku wałbrzyskim od ul. 1go Maja. Tam można było kupić pyszne ciastka Basia. Był to kawowy biszkopt przełożony świeżą bitą śmietaną. Mój dziadek - Zdzisław Domagała ciastka Basia zaczął robić na początku lat 70 tych, ponieważ jego córka Oleńka te ciastka uwielbiała. Zmienił jednak recepturę ponieważ biszkopt był kakaowy - opisała początki Basi Anna Szymańska z Cukierni Oleńka, w której nadal można zjeść dwukolorowe ciasto.
Przypomniała też, że w latach 80-tych Basię można było kupić jedynie w legendarnej kawiarni Madras należącej do PSS Społem. Spółdzielnia jako jedna z nielicznych miała dostęp do wielu produktów więc oferowała całą gamę ciast. O Madrasie pisze też Joanna Bator w sadze "Gorzko, gorzko" o czterech pokoleniach kobiet z Wałbrzycha.
Z okazji zbliżającej się Barbórki Lokalna Organizacja Turystyczna Aglomeracji Wałbrzyskiej zaprosiła do zabawy #basiachallenge. Słodkie wyzwanie ma rozsławić ciastko poza granicami okręgu.
Przyłączycie się? Barbórka w sobotę więc Basia do kawy w ten dzień to propozycja idealna. My często bywamy w okolicy Wałbrzycha więc w wyzwaniu na pewno weźmiemy udział... trochę później, ale z apetytem.
Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl