Testowane na najbliższych

Pierwszym produktem było mydło własnoręcznie stworzone w oparciu i dostępne naturalne i proste składniki. Mydło spodobało się dzieciom. Kiedy urodziły się wnuki, a pani Ewa odkryła, że oliwka dla niemowląt dostępna na rynku zawiera… ropę, pojawiło się masełko do smarowania.

Dziś rodzinna firma z Torunia staje się coraz bardziej rozpoznawalna. „Po publikacji w portalu natemat.pl dużo osób zainteresowało się naszymi kosmetykami – mówi pani Ewa.

Po dokonaniu niezbędnych inwestycji ruszyła niewielka produkcja. Firma nie zatrudnia pracowników – pani Ewa, jej mąż i dzieci zajmują się poszczególnymi elementami marki. Pani Ewa rozwija produkty. Jej mąż tworzy opakowania i zajmuje się działaniami marketingowymi. Graficzne projekty opakowań stworzyła synowa, syn złożył grafikę ulotek, a synowa rozwija reklamę w mediach społecznościowych. Nie bez kozery firmowe hasło brzmi „testowane na najbliższych”.

Toruńska firma sprzedaje swoje kosmetyki głównie w Warszawie, pokazywane są też na rozmaitych targach i wydarzeniach związanych z produktami lokalnymi.

Dziś firma oferuje produkty do pielęgnacji twarzy i ciała dla całej rodziny – masła, scrubs, balsamy do ciała i do ust, kremy do rąk i stóp, kremy do twarzy. W kosmetyki są w całości naturalne – z wszystkich składników certyfikowanych. Oczywiście wszystkie kosmetyki mają swoje raporty bezpieczeństwa – „nie wyszliśmy z niczym na rynek bez badań – nie u nas oszukiwania. Mamy wpis na europejską listę kosmetyków” mówi pani Ewa.

Najlepszym produktem jest masło do ciała – „ja je robiłam dla moich wnuczek” dodaje pani Ewa – „popularne są też nasze kremy do twarzy – ale krem do rąk bije wszystkich”.

Rozwój firmy to głównie praca organiczna – systematyczne pokazywanie produktów ludziom. Mąż pani Ewy sam zajmuje się pozycjonowaniem strony i rozwijaniem nowych pomysłowych opakowań.

A my jesteśmy pod wrażeniem niezwykłego zapachu kremu do rak!