Polska

Tutaj Mickiewicz poznał "Telimenę". Śmiełów na mapie polskiego Romantyzmu.

2022-09-08 09:48:16 redakcja@produkty-lokalne.pl

Wielkopolski Śmiełów to niewielka wieś, która ma niebagatelne znaczenie dla jednej z naszych epopei narodowych. Tutaj Adam Mickiewicz poznał Konstancję Łubieńską, która była natchnieniem dla stworzenia Telimenty w "Panu Tadeuszu". Także w dworze Gorzeńskich wieszcz miał poznać zwyczaje, których opisy zamieścił na kartach swego dzieła. Pobyt pisarza w podjarocińskiej miejscowości był krótki, ale wystarczył by w Śmiełowie powstało muzeum. 

fot. redakcja @produkty-lokalne.pl
fot. redakcja @produkty-lokalne.pl

Wydanie w 1822 r. tomu "Ballady i romanse" uznawane jest za początek polskiego Romantyzmu. Z okazji 200-setnych urodzin epoki sejm ustanowił 2022 Rokiem Polskiego Romantyzmu. Okazja by zajrzeć do pałacu jest więc idealna. 

 

Śmiełowski pałac

 
Konstancja Łubieńska był siostrą właścicielki Śmiełowa Anny Gorzeńskiej. Romans pisarza i krewnej jego gospodarzy był krótki, ale byli kochankowie przyjaźnili się do końca życia.  Według badaczy twórczości Mickiewicza Telimena była uosobieniem byłej miłości autora "Pana Tadeusza". Ile ze scen z uwodzicielką było prawdziwych? Jedno jest pewne, zatrzymując się pod ogromnym drzewem przy bramie prowadzącej do muzeum i czytając historię pałacu trzeba liczyć się z bliskim spotkaniem z mrówkami i można poczuć się jak mickiewiczowska bohaterka. 
 
Ekspozycja zlokalizowana jest na dwóch kondygnacjach klasycystycznego pałacu. Wystawa kultywuje pamięć o wizycie Mickiewicza w 1831 r. w tej okolicy jego życiu i twórczości - można zobaczyć m.in wydania dzieł pisarza z różnych stron świata oraz plakaty teatralne sztuk na podstawie dramatów prekursora Romantyzmu. 
 
Część wystawy poświęcona jest epoce i historii kolejnych właścicieli tych ziem. Muzeum otwarte jest przez cały rok - oprócz poniedziałków i części świąt. Zwiedza się samemu. W każdej z sal są karty z opisem eksponatów i dodatkowych informacji związanych z przeznaczeniem pomieszczenia. Kilka pokoi przeznaczonych jest na współczesne czasowe wystawy. Bez nowoczesnych rozwiązań więc dla miłośników multimediów może trącić myszką, ale poprawnie i bez przeładowania treścią. 
 

Park wypada niekorzystnie

 
Wychodząc z pałacu można przespacerować się parkowymi alejkami - kiedyś rósł w nim dąb, który jak głosi legenda został uratowany przez Mickiewicza. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Przy bramie mnóstwo kwiatów i mapa z zaznaczonymi najważniejszymi punktami. Im dalej w głąb tym więcej szarości i braku pomysłu jak połączyć ekologiczne niekoszenie z pielęgnacja terenu zielonego. Podobnie znajdujący się jako jedna pierwszych jego atrakcji "Ogródek Zosi". Niby jest i rosną w nim jakieś rośliny - jakieś bo trudno o informacje dotyczące nazwy i zastosowania, a pewnie nie każdy jest ogrodnikiem i zielarzem, ale też brak w nim świeżości. Momentami park sprawia wrażenie pozostawionego samemu sobie.  

Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW:

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ