Polska

Tydzień rusałek. Uwodzą i nie mają litości dla swej ofiary

2023-05-24 10:30:00 redakcja@produkty-lokalne.pl

Urokowi rusałek oprzeć się nie może największy śmiałek. Wabią każdego zbłąkanego w leśną gęstwinę i zawsze chodzą grupkami więc są trudnym przeciwnikiem. Dlatego kiedy zaczynał się rusałczy tydzień – a właśnie trwa w najlepsze, lepiej samotnie nie zapuszczać się w leśną gęstwinę. Spotkanie powabnych panien o zielonym odcieniu włosów najczęściej kończyło się tragicznie dla obiektu ich zainteresowania. Okres o którym mowa związany był ze świętem stada, które czasem przemieniono w Zielone Świątki.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne

Nazwa rusałczy tydzień jest umowna. Podobnie jak sama data kiedy to Wodne, Leśne i Polne Panny stawały się wyjątkowo aktywne. Prawdopodobieństwo spotkania ich w miejscu, do którego zostały przypisane zawsze istniało.

Pełnia wiosny. Wszystko dookoła kwitnie, zielenieje i pachnie. Chce się żyć więc Słowianie świętowali. Wspólnie, stadnie stąd nazwa Stada, które było kultem płodności.

Rozluźnienie wykorzystywały demoniczne postaci, które czyhały na zbłąkanych nieboraków w leśnych kniejach i w okolicach jezior, stawów i rzek. Rusałkami stawały się młode kobiety, które zmarły tragicznie przed ślubem lub tuż po nim, najczęściej z powodu męża lub jego rodziny, która nie tolerowała wybranki. Tragiczny koniec sprawiał, że zyskiwały nieśmiertelność i już jako demony mściły się na mężczyznach. Potrafiły uwieść każdego i zafundować mu wyjątkowo okrutną i długą śmierć.

…Nagle usłyszałam kobiecy śmiech… Kobiecy głos był niski i zmysłowy. Brzmiał tak, jak brzmieć mogłaby satynowa pościel ześlizgując się z ponętnego ciała, gdyby umiała mówić.

… Musiałam oddać im sprawiedliwość. Były prześliczne.

Tak rusałki opisuje Jaga z pierwszej części „Kwiatu paproci” Katarzyny Bereniki Miszczuk. Tytułowej bohaterce przyszło ratować mieszkańców płci męskiej z Bielin, w których była szeptuchą. Ratunek był konieczny. Powabne rusałki potrafią uwieść każdego napotkanego mężczyznę, pozwalają poczuć mu się wyjątkowo, a kiedy ten zaczyna czuć się jak bóstwo zaczynają swoją niebezpieczną rozgrywkę.

Śmierć przez łaskotanie lub taniec. Takie metody stosują urocze demony. Czasami dają nadzieję zadając ofierze zagadki, jeśli uwiedziony zgadnie. Chyba nie ma przypadków, że wyszedł cało z opresji. Zdarza się, że także kobiety wpadają w sidła rusałek. Nieczułe na ich wdzięki mogą próbować wykupić się wiankami, wstążkami lub innymi ozdobami, które były nieodłącznym elementem Stada zaklinającego urodzaj i czczącego życie. Przygotowujące do najgorętszej w roku Nocy Kupały.

Nadejście Stada było też pożegnaniem rusałek i zakończeniem tygodnia kiedy ich aktywność była wyjątkowo niebezpieczna. Robiono to w trakcie kolorowego pochodu, w którym wystrojone w wianki panny symbolizujące powabne demony wyprowadzano ze wsi. Mogły one wrócić dopiero za rok.

Ozdoby towarzyszące tym obrzędom zadomowiły się w Zielonych Świątkach oraz innych kultywowanych do dziś tradycji. Zdobienie domów zielonymi gałązkami, wieńce na głowach dziewczynek przy pierwszej komunii, czy młodych panien lub wieńce dożynkowe to nic innego jak wieńce Słowianek bawiących się w trakcie rusałczego tygodnia i czekającego na Noc Kupały.

Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW:

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ