Żywność
Napój Bogów. 12 kwietnia - dzień czekolady
Zwyczajnie jest pyszna i do tego zdrowa. Uwalnia endorfiny i jest afrodyzjakiem. Jedzona regularnie wpływa też na zdrowie. Oczywiście w rozsądnych ilościach, ale w dniu czekolady możemy pozwolić sobie na kilka a nie tylko na jedną kostkę. Rozkoszując się smakiem ulubionej warto pamiętać, że kiedy świat poznał czekoladę była cenniejsza niż złoto.
Czekolada była znana już Olmekom, pierwszemu i bardziej rozwiniętemu ludowi Ameryki Środkowej. Wiedzę o uprawie kakaowca przekazali Majom, dla których czekolada stała się napojem rytualnym i ofiarnym. Już samo sadzenie było wyjątkową uroczystością trwająca kilka dni. Najpierw najokazalsze ziarna były wystawiane przez cztery noce na działanie Księżyca, a w tym czasie mężczyzn, którzy byli wybrani do sadzenia obowiązywała wstrzemięźliwość seksualna nie tylko fizyczna, ale też umysłowa. A ostatniej nocy, odpowiednio przygotowani do ceremonii, odbywali rytualny stosunek seksualny z wybranymi kobietami. W ten sposób zjednywali sobie przychylność bogów. Czekolada wypełniała całe życie Majów, nie tylko sakralne, była obecna też w codziennych zwyczajach, medycynie i dbaniu o urodę. Jednak tylko dla bogatych przedstawicieli społeczeństwa. Biedniejsi najczęściej mogli spróbować czekolady w czasie uroczystości religijnych lub wypraw wojennych. Czekoladę dawno wojownikom po wyczerpującej walce. W ten sposób mieli regenerować siły.
Nieprzypadkowo odkrywcy czekolady nazwali ją pokarmem bogów.
Umiejętność uprawy czekolady od majów przejęli Aztekowie, którzy udoskonalili metodę jej przyrządzania dodając inne uprawiane przez siebie produkty. Napój podawali z wanilią, chili, płatki kwiatów czy miód.
Chociaż czekolada była obecna w każdym aspekcie życia dawnych ludów Ameryki Łacińskiej to uprawa kakaowca była wyjątkowo trudna więc był na tyle cenny, że stał się walutą wymienną na inne produkty niezbędne do życia.
W Europie czekolada pojawiła się dzięki Ferdynandowi Kolumbowi. Syn odkrywcy przywiózł podarowane przez majów ziarna kakaowca na stary kontynent, ale początkowo nie zyskały one aprobaty możnych tego świata, którym gorzki smak napoju bogów zwyczajnie przeszkadzał. Bardziej pociągało ich złoto ludów podbitych. Dopiero kilkadziesiąt lat później hiszpańscy zakonnicy zaczęli eksperymentować i dodawać do kakao dodatki, które złagodziły gorzki smak i sprawili, że Hiszpanie bez reszty zakochali się w boskim smaku. Ciekawostką jest, że popijano ją także w kościele podczas nabożeństw, a żeby nie łamać postu nakazano ją rozpuszczać w wodzie. Czekolada była tak popularna, że zdradzenie sposobu jej uprawy i przyrządzania w Hiszpanii było zagrożone śmiercią. Tak było prawie przez sto lat. Tajemnica w końcu została wykradziona i już pod koniec XVI wieku Holendrzy mieli własne plantacje kakaowca. Niedługo później czekolada jako wiano Anny Austriaczki, która poślubiła Ludwika XIII podbiła francuski dwór a stąd już droga do gastronomicznego panteonu była krótka.
Dzięki upowszechnieniu zaczęto też eksperymentować z nasionami i tak w 1828 roku Konrad Jan van Houten wycisnął z masła kakaowego proszek, który doskonale rozpuszczał się w mleku. Tak więc znane do dziś kakao zawdzięczamy Holendrowi. Tabliczka czekolady to już dzieło Rudolfa Linda, który opracował urządzenie do mieszania składników. W ten sposób uzyskał jednolitą konsystencję masy rozrobionej w wodzie, którą później podgrzewał i nadawał różnorakie kształty. Jak stworzyć własną tabliczkę można przekonać się w Muzeum Czekolady, które przy okazji proponuje warsztaty, na których króluje kakaowiec w każdej postaci.
https://www.muzeumczekolady.edu.pl/
A już dodanie mleka do gorzkiej masy to pomysł Henryka Nestle. Bakalie w czekoladzie to już wynalazek Włochów, a pierwsza bombonierka była sygnowana nazwą Cadbury. W siedzibie firmy znajduje się Muzeum czekolady, w którym można spróbować Moctezumy, napoju sporządzonego według oryginalnej receptury. Takich miejsc na całym świecie jest sporo.
https://www.sekretyczekolady.pl/muzea-czekolady/
Zanim czekolada trafiła na nasze stoły przebyła długa drogę. Łączy ze sobą idealny smak i właściwości zdrowotne, chociaż też ma sporo kalorii więc rozkoszując się kolejną kostką warto pamiętać o umiarze. Jak we wszystkim.
W Dniu Czekolady, który przypada 12 kwietnia proponujemy by do popołudniowej kawy zjeść czekoladę lub użyć jej do przyrządzenia dania głównego na obiad lub deseru. Dla ułatwienia przepis na nasze ulubione ciastka czekoladowe.
POPĘKANE CIASTKA CZEKOLADOWE
SKŁADNIKI
- 100 g czekolady gorzkiej
- łyżka kakao
- 50 g masła
- 50 g cukru
- całe jajko i dodatkowe żółtko
- 100 g mąki pszennej
- szczypta proszku do pieczenia
- szczypta soli
- cynamon
- cukier puder do posypania
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Czekoladę połamać na kawałki a masło rozdrobnić. Wszystko roztopić w kąpieli wodnej. Pozostawić do ostygnięcia.
Wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, kakao, sól i cynamon
Jajko, żółtko i cukier ubić. Cały czas ubijając dodać roztopioną i ostudzona masę czekoladowo – maślaną. Wszystko połączyć z suchymi produktami i wymieszać. Wyrobione ciasto wstawiamy na dwie godziny do lodówki.
Ciastka formujemy nabierając masę na łyżkę i formując kulkę. Takie układamy na blasze w odstępcach by ciastka miały miejsce na wyrośnięcie.
Pieczemy około kwadransa w nagrzanym do 170°C piekarniku.
Wystygnięte ciastka posypujemy cukrem pudrem.
https://manufakturaczekolady.pl/
https://www.sekretyczekolady.pl
https://www.muzeumczekolady.edu.pl/
Polecamy też skosztowanie czekolady na gorąco. Najlepszą naszym zdaniem w południowej Wielkopolsce można wypić w City Cafe w Pleszewie.
Przeglądaj zasoby Produkty-lokalne.pl